poniedziałek, 13 maja 2013

Proszę.

SIEMANO!

Zastanawiałem się w ostatnim czasie nad paroma sprawami. Jak dobrze zauważyliście jest to osobisty blog skrywający wiele moich myśli i przemyśleń, nawet te intymne. Dlatego to co teraz przeczytacie może być nawet zbyt intymne. Jeśli masz mnie za to hejtować - napisz to na kartce i wyrzuć, bo tylko zaśmiecasz mi skrzynkę na asku. Jeśli nie chcecie - nie czytajcie, REMEMBER!

Boże, bardzo dobrze wiesz jak bardzo w Ciebie wątpię od tylu lat. Ale wiesz również, że chciałbym wierzyć w Ciebie - w to, że jesteś, lecz gdy próbuję z Tobą rozmawiać, pytam Cię o rady, jak Ojca; a przecież podobno jesteś Nim, milczysz. Jest cisza, która nie jest odpowiedzią ani lekiem na to wszystko. Równie dobrze mógłbym mówić i wielbić kamień, który też nie wnosi nic do mojego życia i jest równie zimny jak Ty. 
Myślę, że każdy PRAWDZIWY rodzic ma w sobie ogromną miłość do własnego dziecka, a miłość jest ciepła, gorąca, a więc czy Ty jesteś Moim Ojcem? Jesteś zimny na moje łzy, uderzenia w ścianę i wszystko co mnie spotyka. A czy nie powinieneś wesprzeć mnie? Nie czuję żadnego odzewu z Twojej strony. Chyba, że te wszystkie sytuacje, które sprawiły, że umarłem, zmieniłem się o 380 stopni to Twoja odpowiedź. Jeśli tak to wiem, że nienawidzisz mnie całym sercem. Wytłumacz mi jak możesz patrzeć na tyle nieszczęść przez tyle lat? I nie tłumacz się ludźmi, tak ludzie są źli. Tak ludzie też bywają dobrzy. Ale przecież KAŻDY człowiek jest stworzony na Twoje podobieństwo, a więc czy jesteś dobry i zły? Nie jestem bez winy, na pewno, bo popełniałem błędy, całe mnóstwo. Wciąż je popełniam. Ale czy właśnie wtedy nie potrzebujemy najbardziej obecności osoby, która nas kocha? Jesteś taki wszechmocny, a Twoja miłość jest czysta, ale nie wyszło Ci to do końca. Zobacz, dzieci umierają z głodu, kiedy osoby, które Ty wybrałeś - księża jedzą do syta. 90% księży, arcybiskupów i wszystkich tych ważnych ludzi idą z wielką baryłą z przodu, wożąc się sportowymi autami. Gdzie tu sens? Jak Ty wybierasz tych ludzi? Wiadomo, do Kościoła ma się chodzić dla Ciebie, ale kto Cię reprezentuję? To Twoja wizytówka. Myślę, że jesteś taki sam jak większość z nich. Są wyjątki, ale czy jest ich dużo? Większość z nich to złodzieje, pedofile i tym podobne. Ty okradłeś Nas z nadziei i zgwałciłeś przy porodzie. Jesteśmy skrzywdzeni od samego początku i choć staramy się to wciąż nie jest tak, bo masz inny plan. Lubisz ludzkie łzy? To jakaś satysfakcja? Krew, rozszarpane ciała, głód, gwałty, kręci Cię to? Taki fetysz? Gdzie sprawiedliwość? Podobno jesteś Sędzią Sprawiedliwym, więc dlaczego pozwalasz alkoholikowi bić małe dziecko? Czemu to dziecko umrze prędzej niż ten pieprzony alkoholik? Czemu najgorsi skurwiele żyją dłużej niż Aniołowie nie ludzie? A Wojny? Tyle ludzi, którzy nic nie zrobili, a gorąco się modlili do Ciebie. Co z tym zrobiłeś? Rozszarpałeś ich ciała na strzępy bombą. Ile ten horror ma jeszcze trwać? Bawisz się w Simsy? Czy jestem Twoim Simsem? Co teraz masz dla mnie? Podpalisz mnie, złamiesz mi serce czy wręcz przeciwnie będę mógł myśleć przez chwilę, że jest pięknie? A jakbyś czuł się Ty na naszym miejscu? Wzięlibyśmy Cię wszyscy i zaczęli wbijać igły. Poczułbyś ból zadawany Nam. Szanuję ludzi, którzy są religijni. Nie rozumiem co w tym widzą, ale wiele ludzi nie rozumie tego, że jem nutelle z ketchupem i nic do tego nie mam. Może Oni mają taką siłę woli, ja nie. Jestem racjonalistą, widzę co się tu dzieję i ile sam musiałem przejść bez żadnego Twojego wsparcia. Bądź sobie dla innych ludzi, ale nie oczekuj potem wdzięczności od Nas za łzy, brud i krew. Nie oczekuj nic, bo nie dałeś nam nic prócz zepsutego świata i złego startu. Może dzięki temu powiesz coś do mnie, skontaktujesz się, zmienisz coś. Dobrze to żałosne, że tak myślę. Proszę Cię tylko - daj nam więcej chwil, gdzie jesteśmy uśmiechnięci. Więcej. Daj nam tylko uśmiech, a szczególnie tym, którzy mają go najmniej. Daj uśmiech wszystkim cierpiącym i pokrzywdzonym i jak najwięcej zdrowia moim bliskim. O nic więcej cię nie proszę. Nie chcę nic więcej od Kogoś kto przez całe życie próbuję zniszczyć każdą część mnie. Nie wiem czy jesteś duchem, człowiekiem, ale funkcje myślenia raczej posiadasz. Spójrz, czy to nie jest już ten koniec świata, o którym mówiłeś? 
Cześć.

32 komentarze:

  1. Michałowy miażdżysz.
    Dziękuję, że mogłam to przeczytać. Wiesz, ilu czytającym możesz dzięki jednej, z pozoru zwykłej notce, otworzyć oczy na otaczający świat?
    Jesteś w moich oczach Mistrzem.
    Trzymaj się cieplutko, powodzenia w życiu i pilnuj swojej księżniczki Karoliny. Wytrwałości Wam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, dziekuje Ci cholernie! Nie wiem jak to określić - to co rodzi się we mnie czytając takie komentarze. Jesteś wielka!

      Usuń
  2. Kurcze... Miażdżysz mi psyche. Sama jestem wierząca, ale jak to czytam, to już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Już wiele Twoich "notek" zmieniło mój pogląd na świat. Teraz jestem jakoś tak trochę zdezorientowana. A Tobie życzę żebyś potrafił uwierzyć w Boga tak jak tego chcesz, życzę tego żebyś w końcu potrafił odczuć Jego obecność i mógł zrozumieć, to co chce Ci powiedzieć.
    Szacunek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałem jak to widzę. I pewnie nigdy w Niego nie uwierze, ale też nie dam się Mu pokonać. Pozdrawiam! :))

      Usuń
  3. Czytając to faktycznie dostrzegam to, że Bóg powinien nas wspierać, ale przecież jak wierzyć w coś co nigdy nie okazało Ci pomocy? To nie wiem uwierzmy że jesteśmy milionerami kiedy ledwo starcza na obiad..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że masz podobne stanowisko. Pięć za dobre porównanie!

      Usuń
  4. Michał nie taki jak zawsze, ale genialny jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał jak zawsze z bananem podziekuje. Bardzo, bardzo. Choć daleko mi do genialnosci.

      Usuń
  5. Pisz częściej, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bóg jest ale nie zawsze musi okazywać nam pomoc od pewnych sytuacji wymaga żebyśmy radzili sobie sami, żeby nauczyć się dorosłego życia.
    Michał, mistrz. !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale On nigdy nie pomaga, a dokłada bólu. Żaden mistrz. ;)

      Usuń
  7. Obiecaj, że nigdy nie przestaniesz pisać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle czekałam z utęsknieniem na kolejny wpis. Może większość z ludzi, którzy Cie śledzą tak jak ja zaskoczył tak prosty tekst,bez porównań, pięknych ubarwień i zabaw słowem, ale mnie .. tak naprawdę mnie ukrzekł. Prawdziwe słowa, sklejane prosto z serca, artystyczny nieład zdań, dzięki którym przekazałeś emocje - bijące z tego postu z ogromną mocą. Wiesz... Uwielbiam Twoje myśli i mimo, iż często łamią wszystkie ludzkie bariery, dzięki temu,że są szczere i pełne uczuć trafiają tak bardzo w moje wnętrze. Poza tym jeśli chodzi o ten konkretny post to mogę tylko powiedzieć, że każda krzywda, rana czy ból jakiego doświadczasz sprawia,że jesteś silniejszy i mimo, iż tysiąc razy upadałeś to zawsze się podniesiesz, właśnie dzięki tym złym chwilom, człowiek docenia te piękne, które mimo iż trwają ułamek sekundy - są, na zawsze są tak cudownym wspomnieniem, przy którym nie raz zatrzymują się myśli wywołując uśmiech na naszych ustach mimo, iż w sercu znów coś nie gra. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile pięknych słów. Naprawdę czekałaś na post? Dziekuje. Każdy mój tekst to szczerosc sama w sobie. Wszystko co pisze wychodzi z mojego serca prosto do serc, Waszych serc. A co do cierpienia i bólu dostałem ogromne dawki, ale widzisz idę do przodu jednak nigdy Bog mi nie pomógł.

      Usuń
    2. Oczywiście, że czekałam.. Wiesz, może nie pod każdym postem piszę komentarz, ale .. to dlatego, że czasami nie wiem co napisać. Te słowa, sytuacje które opisujesz tak doskonale współgrają z moim życiem, iż szok który doświadczam czytając to wszystko odbiera mi mowę.. Ale zawsze czekam na post czy tutaj czy na moblo .
      Tak widzę, że idziesz do przodu i wiesz.. chwała Ci za to. To nie Bóg tutaj pomaga - my sami - tylko My możemy sobie pomóc, postawić kolejny krok w przód mimo wszystko i wbrew wszystkiemu. Kurde, ja to zawszę muszę sie rozpisać :P

      Usuń
    3. nie myślałem, że ktoś mi tak kibicuje, czeka na wpisy.. cudowne uczucie.. dziekuje! mam nadzieję, że żaden post Cię nie zawiedzie. mam najlepszych przyjaciół, mam Was, mam rodzinę, mam wsparcie, a więc siłę! dzięki ;-* możesz pisać ile chcesz, wszystko czytam :)

      Usuń
  9. szczerze ? wierze w Boga . ale szanuje twój pogląd na ten świat . w jakimś sensie masz racje i z pewnością wielu ludzi po przeczytaniu tego tekstu przyzna ci racje .
    ale pamiętajcie , nic nie dzieje sie bez przyczyny . i jeśli stanie sie coś złego, cholernie złego to tylko dlatego żeby czegoś nas nauczyć.
    Bóg nie może pomagać , dał nam silną wole i rozum . sami mówismy sb radzić . on to tylko nadzoruje . i czasem spuści z góry jakieś nieszczęście żebyśmy potem nie brnęli dalej w coś co nie ma sensu . żebyśmy zdali sb sprawe z tego jaki jest świat . z tego że nikt nam nie pomoże .
    owszem, ludzie modlą sie do Boga , proszą , dziękują . więcej prosza niż dziękują . Bóg nie ześle cudu bo to nei jest jego zadnie . może jedynie nas oświecić żebyśmy zrozumieli .
    Boga nie można brać na rozum , po prostu trzeba wierzyć.

    Przy okazji cholernie podziwiam to co robisz, to jak piszesz, to kim jesteś . bo mało jest takich ludzi teraz ...
    Pozdrawiam, ♥olɐqǝodǝıɔɐɥɔ
    http://arru.pinger.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanuje Twoje podejście. Ale ja mam inne zdanie. Cały czas mam ciężko. Straciłem ogromnie dużo. Odnosze wrażenie, że jest sadystą, który lubi ból innych, w tym mój. Jestem realistą, żyję w piekle, do gorszego mnie nie ześle. Dziekuje bardzo! Nie ma co podziwiac,buzka;)

      Usuń
  10. mistrz...chyba tylko tyle moge i jestem w stanie powiedzieć,nie przestawaj pisać,jesteś genialny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przestanę póki co, bo to część mnie. bardzo Ci dziekuje :)

      Usuń
  11. jeszcze rok temu była osobą myślącą identycznie jak Ty dopóki, nie wstąpiłam do wspólnoty dopoki nie poznałam miłości Bożej, której Ty jeszcze nie poznałeś i dlatego piszesz tu, że Bóg jest nie sprawiedliwi bo jest głód i wojny na świecie, jeśli chcesz poznać odpowiedzi na Twoje pytania które zawarłeś w tej notce , polecam zajrzeć do Pisma Świętego, pójść do Kościoła jako do domu Naszego Ojca , pojsc do spowiedzi i to szczerej nie patrz na ksiedza on Cie nie osadza to nie on wybacza Ci Twoje grzechy tylko sam Bog. ja wiem że to nie jest łatwe, ale trzeba się otworzyć i uwierzyć, bo Ty nie wierzysz. jak możesz wierzyć w Boga i zarzucać mu takie rzeczy jak w tej notce, pamiętaj że Ty nie chodzisz i nie wierzysz w Boga dla Księdza bo Księża są różni. maja prawo do bledow tak jak my. to jest tylko czlowiek. zycze Ci zebys sie otworzyl na dzialanie Boga a nie tylko go oskarzal za kazdy bol w swoim zyciu. ja tez nie mam kolorowego zycia moi rodzice nie zyja i wychowuje sie z babcia juz od 10 lat i tez oskarzalam Boga za co i dlaczego to wlasnie mnie spotyka a teraz wiem ze gdyby nie to nie bylabym teraz obok Niego i nie kochałabym go tak jak on mnie, pamietaj Bog jest Milosierny i tylko czeka az do niego przyjdziesz :) polecam dowiedziec sie czy jest jakas wspolnota w Twojej parafii a jesli organizowane sa w Twoim Kosciele czuwania i modlitwy wstawiennicze to polecam sie udac tam a zobaczysz ze poczujesz milosc Boza :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co ty chrzanisz dziewczyno ? ... nie wiem ile masz lat, ale po zdjęciu (jeśli oczywiście jest Twoje) wnioskuje, że straciłaś rodziców jak jeszcze byłaś dzieckiem . dziewczyną potrzebującą wsparcia, które Ktoś ci bezczelnie odebrał . i mimo, że liczę się z Twoim zdaniem to Cię nie rozumiem . na kogo zrzuciłaś winę?, kogo obwiniałaś za ich śmierć?, bo nie powiesz mi chyba, że tak po prostu wybaczyłaś to wszystko, bo tak musiało być? zgadzam się w jakimś sensie z maxsentymentalnym "Nie ma lepszego miejsca niż ziemia, a Bóg nam zazdrości, więc kiedy jesteśmy naprawdę szczęśliwi, to musi nam to odebrać. Za pomocą straty ukochanych, choroby, nieszczęśliwych wypadków. Oto Bóg." ...

      Usuń
    2. Różo, szanuje Twoje stanowisko jednakże nie chcę byś mnie nawracała. Jeśli chcesz pokazać mi, że Bóg istnieje powiedz mi gdzie był chociażby podczas 2 wojny światowej?

      Usuń
    3. Anonimie. A ja nie zgadzam się z tym cytatem. Skoro wierzysz, że Bóg zabiera stąd ludzi, to oczywiste jest to, że może tu na Ziemię przyjść kiedy tylko chce. To nie zazdrość. Sam stworzył taki brudny świat. On po prostu jest dzieckiem, które chce się bawić. A my jesteśmy lalkami. Zmarli to wyrzucone lalki do śmieci, bo się znudziły.

      Usuń
  12. weszłam tutaj pierwszy raz i po notce o mamie siedzę i próbuję otrzec łzy, po tej notce mam wrażenie jakby ktoś przelał moje myśli tutaj. Jesteś wspaniały, to co robisz jest piękne ! S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem osobą, która tylko stara się wyrażać swoje zdanie i uczucia. Dziękuję Ci bardzo. Dobrze wiedzieć, że jest po co to robić, dla kogo. Buziaki, S.

      Usuń
  13. Przez przypadek weszłam na moblo na Twój profil. Zaczęłam czytać i na prawdę mnie to wciągnęło. Teraz weszłam tu. To wszystko co napisałeś jest w chuj prawdziwe. Od pewnego czasu też często się zastanawiam nad sensem tego wszystkiego.. I jeśli Bóg na prawdę jest to nas karze.. Nie jest sprawiedliwy ani dobry. Bawi się ludzkim życiem. Chciałabym wierzyć ale za dużo skurwysyństwa jest wszędzie żebym mogła się modlić i wierzyć w lepsze jutro. Jutro będzie jeszcze gorsze.. || naiwna_marzycielkaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne by walczyć i nie poddawać się! Dziękuję za komplementy wezmę je sobie do serca, trzymaj się!

      Usuń